Cali Weed

[Intro: Sedy]
Wróciłem do tego już chwilę temu
Ona potrzebuje mojej muzyki w życiu jak tlenu
Bez tego się czułem jakbym chciał a wcale nie mógł
Mogę robić cały czas inne style bo chcę bez przeszkód wbić
Z muzyką mogę w pełni żyć
Cztery dwa, zero chciałbym zapalić
Cały stuff, przejmujemy OLiS, daj mi jakiś czas
Muszą przypierdolić moje wersy (w świat)

[Refren: Sedy]
Cali weed, marihuana
Pali syf, to nie jest zaza
Wavy styl, Sedy na trackach
Płonię dziś, palę bata
Cali weed, marihuana
Pali syf, to nie jest zaza
Wavy styl, Sedy na trackach
Płonię dziś, palę bata

[Zwrotka: Hypno]
(Yeah, yeah)
Palę gelato
Do własnego użytku a więc mnie nie zamkną za to
Piję czarne latte które przyniósł właśnie garson mi
Zaraz mamy lato będziemy wspominać te dni
Całe noce, całe noce, całe dni
Palę to, palę to, palę spliff
Całe noce, całe noce, całe dni
Palę to, palę to, palę spliff
Yeah, destrukcyjne myśli wchodzą mi do głowy
Gdy nadejdzie lato skoczę z tym wszystkim do wody
Mówią żebym przestał, proszą o dowody
Proszą mnie na penthouse, teraz nie ma mowy
(Ten trendsetting)
Mam w to wyjebane, całe życie własny film
Chociaż chory film to jest nawet git
Nie chcę pić
Dajcie mi żyć (yeah)
Zapraszam do mnie, zajaramy za nasze błędy, yeah
Nie jestem tępy, kiedyś zarobię na fendi, yeah
Fajny ten beat, nie chcę palić
Tego gówna, zajaramy razem zajebisty Cali Weed

[Refren: Sedy]
Cali weed, marihuana
Pali syf, to nie jest zaza
Wavy styl, Sedy na trackach
Płonię dziś, palę bata
Cali weed, marihuana
Pali syf, to nie jest zaza
Wavy styl, Sedy na trackach
Płonię dziś, palę bata