Brudne Serce

Wylalem morze tych lez
Powoli z tego swiata paruje
Wylalas morze tych lez
Moze dlatego to nas dalej paruje
Mam Brudne Serce jak te Ulice
Po polnocy
Na sylwestra
Dlatego od jakis dwoch lat nie czekam na Wigilie
Na Brudne Serca
Mam Brudne Serce a Piekny umysl
I wciaz ciazy na mnie Presja
Do dzisiaj Zaluje ze Babciu nie zdazylem sie pozegnac
Od Urodzenia mam problemy z noga
Smieja sie z tego odkad Pamietam
I chocby boso
Wbije sie z Buta
By opadla tym smiecia szczeka
Nigdy nie bylem zawisny choc dziecinstwo nie bylo dla mnie latwe
To nie przez ta kase bo mialem wszystko zeby to zycie bylo normalne
Bylem grzecznym chlopcem chociaz z problemami
To ciagle rozwijalem pasje
Dlatego zamiast na bojke wolalem tych smieci wkrecac w parkiet
Nigdy nie chcialem byc jak inni
Wiec zaczalem kreslic wersy
Czulem sie jak kasjer bo chcialem oddzielic siebie od reszty
Znam prace kasjera i pasje rapera ktora zabiera ostatnie drobne na studia
Wiec ciezko pracuje zeby warto bylo wchodzic do studia
(hah, no i chyba warto, chyba nie jest tak zle jak wczesniej myslalem tak jak teraz na to patrze bo bo bo bruh bruh bruh)
I mimo problemow to z drugiej strony dobrze znam Smak dziecinstwa
Bo zylem w czasach gdzie najwazniejsza byla
Pilka nie fifka
Dzisiaj dalej wazna jest pilka
A to pokolenie online chwali sie ze palona jest fifka
Tak gdy dostaja wpierdol przez kompa
Znam widok z blokowiska
Dobrze pamietam te piwka na lawkach
Gdy podjezdzala policja palilo sie glupa bo ciezka sprawa byl mandat
(taa)
Dla nastolatka
Dzis najlepszy cypher to lawka
Gdzie cwiczy sie punchline
Wyrwalem sie z blokow a mimo wszystko dobrze wspominam tamte
Czasy
Spotykam bylych oprawcow wygladaja jak zule z ktorych sie kiedys smiali
(co?)
Tak sie przegrywa zycie
(moze jestem zlym czlowiekiem ale ale)
Moze byloby mi przykro bo zle nikomu nie zycze
Ale jak moglobyc inaczej skoro od dziecka psuli sobie zycie
Nie mnie to oceniac choc na mej twarzy pojawia sie usmiech bo karma wraca
Wiec powoli wszystko uklada sie cudnie
BLADY