Brak pomysłów

[Intro]
Kolejny powód by nie robić już muzyki
Nie, Wiktor nie mam pomysłu na zrobienie tego numeru
Później go zrobimy, muszę nad nim pomyśleć

[Zwrotka 1]
Siedzę w pokoju kolejną głuchą noc sam
Chyba znowu ze sobą problem jakiś mam
Nie chce znowu słyszeć
Każdy jakąś dziwną sprawę do mnie ma
Patrze w lustro, myślę kto po drugiej stronie jest
Piszę w głowie kolejny pusty bezsensowny wers
Mija czas, a ja bez nowej piosenki jestem
Co dalej ze mną będzie (kim ja jestem)

[Refren]
Brak pomysłów u artysty to najgorsza rzecz
Demony ich łapią oni mówią głośnie precz
Mnie to nie dotyczy, bo ja nim nie jestem
No a kim ja jestem, sam już chyba nie wiem
Składam, piszę i do kosza następna kartka
Od trzech miesięcy pusta jest ta moja szafka
Tam trzymałem moje wszystkie teksty
A teraz czuje się jakoś do muzyki pusty

[Zwrotka 2]
4 w nocy, kiedyś to bym pisał sobie tekst
Teraz leże na łóżku, w sufit ciągle gapię się
Czuję na twarzy delikatny, delikatny deszcz
Pomimo, że okno zamknięte szczelnie jest
Podziwiam artystów, którzy mają ciągle wenę
Musi dla nich to znaczyć bardzo, bardzo wiele
Dla mnie wena znaczy ułaskawienie
Z nią czuję się jakbym był w siódmym niebie

[Refren]
Brak pomysłów u artysty to najgorsza rzecz
Demony ich łapią oni mówią głośnie precz
Mnie to nie dotyczy, bo ja nim nie jestem
No a kim ja jestem, sam już chyba nie wiem
Składam, piszę i do kosza następna kartka
Od trzech miesięcy pusta jest ta moja szafka
Tam trzymałem moje wszystkie teksty
A teraz czuje się jakoś do muzyki pusty