Boże pomóż

[Refren: Sonicc]
Boże pomóż
Od paru dni nie odbieram telefonu
Od paru lat nie zaufałem nikomu
Za dużo spraw, w których nie mam już wyboru
Lubię patrzeć na nią, chociaż nie widzę koloru
Tylko czarno białe barwy, już za późno
Nie wybudujemy tratwy, patrzę w lustro
Czy ja byłem tego warty, wszędzie pusto
Znowu mam chujowe karty

[Zwrotka 1: Sonicc]
I co z tego, przecież muszę grać w to
Za ponury nastrój owinął miasto
Różne chemikalia nie dają mi zasnąć
Mam parę rozdziałów, które muszę zamknąć
Gdzie jest głowa, gdzie są znaki?
Dobra pora na film, tylko jaki?
Moje życie reżyseria Miyazaki
Ze skrajności w skrajność, chociaż klimat bajki
To jebana bajka
Pracuję w nocy a bawię się za dnia
Bolą oczy, bardziej boli prawda
Palę OG, choć poryta bańka
Ktoś się klei, uwaga to twoja lalka
To twoja bitch
Weź już idź z nią, stary weź już idź
To jest nie do wiary jaki syf mam na bani
Jemu winna jesteś ty

[Refren: Sonicc]
Boże pomóż
Od paru dni nie odbieram telefonu
Od paru lat nie zaufałem nikomu
Za dużo spraw, w których nie mam już wyboru
Lubię patrzeć na nią, chociaż nie widzę koloru
Tylko czarno białe barwy, już za późno
Nie wybudujemy tratwy, patrzę w lustro
Czy ja byłem tego warty, wszędzie pusto
Znowu mam chujowe karty

[Zwrotka 2: Dove✰]
Okej
Ja sam nie wiem, co ja robię
Co się ze mną dzieje, proszę weź mi daj odpowiedź
Mówisz do mnie szczerze, nawet jak to będzie boleć
Mówisz, że mi ufasz, pytanie czy ufam tobie
Ja posiadam swag wyjebany jak milioner
Shawty to mój... chce przyjaźni a nie głowy
Tajemniczy mysi skręt - zapalimy go we dwoje
Ja chcę patrzeć ci w oczy - proszę nie zamykaj powiek
Nie zamykaj powiek, mógłbym patrzeć tak do jutra
Sześć sześć sześć pocałunków na twych ustach
Nie umiem zaufać, nie umiem też odpuszczać
Może będzie lepiej jak zniknę

[Bridge: Dove✰]
Może lepiej zniknę, nie odbiorę telefonu
Nie zaufam więcej, już nie widzę tu koloru
Ja i Młody Sonicc nie jesteśmy tu z wyboru
Chcemy tylko żyć i ty boże nam w tym pomóż

[Refren: Sonicc]
Boże pomóż
Od paru dni nie odbieram telefonu
Od paru lat nie zaufałem nikomu
Za dużo spraw, w których nie mam już wyboru
Lubię patrzeć na nią, chociaż nie widzę koloru
Tylko czarno białe barwy, już za późno
Nie wybudujemy tratwy, patrzę w lustro
Czy ja byłem tego warty, wszędzie pusto
Znowu mam chujowe karty

[Outro]
Od paru dni nie odbieram telefonu
Od paru lat nie zaufałem nikomu
Za dużo spraw, w których nie mam już wyboru
Za dużo spraw, w których nie miałem wyboru
Za dużo spraw, w których nie mam już wyboru
Za dużo spraw, w których nie miałem wyboru