[Intro]
To jest takie intro mordzia
Tutaj, nie ważne co powiesz
Ważne, żeby cie było słychać jak przez komórkę
Pogadaj troche o sianie
Albo o tym, że zaraz gdzieś jedziesz mercedesem
Możesz pogadać o tym, że jest chujowa pogoda, albo o tym
Że zaraz idziesz do sklepu
Ale gadaj to tak jakbyś mówił bezpośrednio do kogoś
Cokolwiek powiesz to będzie okej, dobra?
[Zwrotka 1]
Polska rap scena ostatnio jak szachownica
Czarny zaczął pierwszy, chuj w zasady, zgadza się publika
Nieważna tematyka, ważny sos, kwit, jebanie
A dzieciaczkom się spodoba, jak w kawałku będzie ćpanie (wow)
Ruchanie cudzych panien, Xanax, Gucci i Supreme
Obok mnie Cheetos'y, dwa Liony, a w kubeczkach lean
Walenie w nos i pod nosem mamrotanie
Zapomniałem, to nie rap, to jest jadaczką kłapanie
Pułapka na bananów, lamusów i bałwanów
Walisz Prozac, bo to modne, ale weź ty sie zastanów
[Refren]
Refren co pól minuty
Sos, hajs, kwit, siano
U mnie Polo, Apple i Chanel
U ciebie Bond i Kiano
[Zwrotka 2]
Agresywny rap, to jest kurwo new school, dziwko
Mój instynkt już wyczuwa, mefedron jest już blisko
Walę krechę z pleców twojej jebanej rudej szmuli
Co mnie lubi, bo jej dałem w papierku, trzech króli
Audicą śmigam w drodze dwieście na godzinę
Sprawdź rozkminę, z adrenaliną ja sie urodziłem
Czuję prędkość, w żyłach płynie mi ta młoda krew
Rozjechane dziecko za mną to nie moja wina, blef
Dwa wersy mi zostały, wspomę o bogini koce
Wale w nos, czuje moc, a w plecy mam trzy noce, joł
[Refren]
Refren co pól minuty
Sos, hajs, kwit, siano
U mnie Polo, Apple i Chanel
U ciebie Bond i Kiano
[Zwrotka 3]
Moja pierwsza miłość, to ma ukochana Genowefa
A gdy o niej myślę, to me zmysły, zachodzą w letarg
Pamiętam jak z biedronki ukradliśmy Chupa Chups'y
I już nie mamy tam wstępu, bo karabin to twe uszy
Uwielbiałem cię pieścić, Twoje włosy - te na głowie
A po innych włosach wciąż mam traume oraz fobie
Z konta mi schodziły setki na perfumy i zakupy
A i tak po rozstaniu nie zebrałem się do kupy
Aby zobaczyć Twe piersi, to potrzebowałem lupy
Szkoda, że się rozjebałaś i skoczyłaś na trzy fiuty
[Refren]
Refren co pól minuty
Sos, hajs, kwit, siano
U mnie Polo, Apple i Chanel
U ciebie Bond i Kiano
[Zwrotka 4]
Jestem youtuberem, wrzucam filmy, robię marne grosze
Robie trapy, robie rapy, no i wreszcie robię forsę
No i proszę, wrzucam tracka, wreszcie cyfry się zgadzają
Chuja wbijam w to, że mnie wszyscy wyśmiewają
Od zera do rapera, mam już odsłon ponad milion
Na końcie prawie sześć zer, a na sobie Louis Vuitton
Na instagramie dwie szesnastki wysyłają zdjęcia majtek
Ja nie z takich, nie chce lalek lecz napiszę do ich matek
Pitosu mam tak wiele, że gram nim w Monopoly
A jak ktoś mi tu zazrdości, to niech się na ryj pierdoli (yeah)
[Refren]
Refren co pól minuty
Sos, hajs, kwit, siano
U mnie Polo, Apple i Chanel
U ciebie Bond i Kiano
[Zwrotka 5]
Teraz troche zwalniam tempo i pogadam o moich opponent'ach
O mojej trudnej przeszłości, o beefach i o innych raperach
Niby chuj mnie obchodzą, ale wersy na nich przeznaczę
A później wspomnę o tym, że szkoda gadać i że czas na nich tracę
Powtarzaj jedno słowo, niech myślą, że masz pieniądze
Lacoste Lacoste Lacoste Lacoste
Lacoste Lacoste Lacoste Lacoste
Zamknij morde, dziwko
[Outro]
Na koniec trzeba pierdolić jeszcze coś bez bitu chwilę
Bo to też na topie
Nieważne co powiesz, ważne żebyś wypełnił te ostatnie sekundy
Zajeb jakimś bezsensownym porównaniem
Bo i tak na Geniusie to ktoś rozkmini
Więc zrzucisz brudną robotę na kogoś innego
Ruchałem ci dziewczyne, a potem jej walnąłem po krótkiej rozkiminie
Jak miałem 7 lat to freestylowałem pod trzepakiem
A potem zarysowałem sąsiadowi na aucie lakier
Na stopach nowe Yeezy, na szyi złoty łańcuch
Jak mówię, że cie kocham, to będziesz ze mną teraz
Na końcie cztery zera
A Ty na moim życia krańcu
Widze Twoją twarz na weselnym tańcu
Każdy z nich mówi mi zapomnij o niej
POPAPRAŃCU
Bond i Kiano was written by Edi.
Bond i Kiano was produced by Jammy Beatz.
Edi released Bond i Kiano on Wed May 22 2019.