yokinashi
dalas mi serce kiedy juz nie mialem rak
nie chcialem jeszcze ale kazalas mi wziac
dzisiaj sie mecze, nadal kiedy widze ja,
unikasz spojrzen ale to pierwsze to blad
/x2
shuster
Zauważalnie trochę lepszy, teraz wyciągana broń
Po co ona skoro ciagle podawałem tobie dłoń
Uczucia jak to tsunami powodują nagły zgon
Niepotrzebne zachowania, czyżbym musiał widzieć ja
Boje się życia jak to pędzi przystawiane coś na skroń
Znowu widzę w oczach jej nienawiść, jakby miała dość
Żal do siebie kiedy nie chciałem nic wziąć
Leci refren tylko nie płacz proszę bo
yokinashi
dalas mi serce kiedy juz nie mialem rak
nie chcialem jeszcze ale kazalas mi wziac
dzisiaj sie mecze, nadal kiedy widze ja,
unikasz spojrzen ale to pierwsze to blad
/x2
doli
jej oczy przepełnia ocean chyba zaczynam sie topic
patrzysz jak umieram mi strach krzyczec o pomocy
mialas byc moim lekarstwem ciagle pilem ta trucizne
boli serce gdy ja widze
tyle razy juz plakalem za nia nie chce mi sie liczyc
zywie do siebie uraze nie wybacze sobie nigdy
chociaz zabilem sie sam
chociaz nie mam juz szans
nie potrzebuje dawno ludzi
to cierpienie mi sie nudzi
nie mam okazji powiedziec dwoch pierdolonych slow
Widzę ją gdy śpię więc nie wychodzę z snów
chce zobaczyc twoje oczy kiedy moich nie otworze juz