BLA BLA/ZA ZĘBAMI

BLA BLA

[Refren] (x2)
Ty jak coś mówisz to bla bla
Ja nie rozumiem jak bla bla
I nie chce od Ciebie blanta
Pale sobie tu własne

[Zwrotka 1]
Kiedy wbijam na bit, moje ziomy
Mówią że to skopie, prawie jak bitcoiny
Twoja gadka, kiedy tu podchodzisz
To dla mnie farmazon i same głupoty
Przestań już pierdolić
Typie kocopoły
Bo mnie chuj obchodzi
Jak innym tu powodzi się
Najwięcej gadają te typy co o sobie to nic nie mogą powiedzieć
I w sumie to smutne, bo kogo obchodzą debilu te jebane brednie
Jak tylko podbijasz to z moimi ziomami odwracamy się na pięcie
I w sumie to chuj wie czy czegoś kiedyś nie gadałeś czasem na komendzie

ZA ZĘBAMI

[Refren] (x2)
Moje mordy trzymają język za zębami
Jak nie ogarniasz to nie będziesz bujał się z nami
Pod telefonem, nie 997 stary
Bo moje mordy trzymają język za zębami

[Zwrotka 2]
Tu nie pytaj o wiele
Tutaj inny przelicznik
Jak zapytasz za wiele
To możesz szybko przeliczyć się
Tu każdy wie kiedy, dlaczego, po co
Co i jak powinien powiedzieć
To nie są świeżaki i żadne gangi
Z biedronki, to nie żadne leszcze
Jak nas widzisz na mieście
Pozdrawiaj serdecznym gestem
Ale jak muze szanujesz
To podbij po pione na każdym oriencie
PŁD tu robi ten trap ey
Uderza solidnie jak kastet
I na spułe razem Posse
Dzierżymy to berło nad miastem

[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]