[Refren: Soulard] x2
Jebać tę bitwę, już nawet nie trzymam gardy
Bo nie ma tu z kim się bić
Trochę podrosłem i nie jestem chłopcem
Otworzyłem oczy, cały czar tu prysł
Myślą, że mają konkret
Ale na prawdę to kurwa nie mają nic
Myślą, że są tym gościem, ale się mylą
Nie jest nim żaden z nich
[Zwrotka 1: Soulard]
(Nie) nie panuję nad sobą
Ty nie wiesz jaką jestem osobą
Widziałem na oczy tyle rzeczy, że
Nie uspokoi mnie już żadne słowo
Bardzo ciężko żeby w szarym mieście
Choć na chwilę było kurwa kolorowo
Nawet jak będzie lepiej ci niе powiem
Na razie jest wybuchowo
Wzloty, upadki, na oczach klapki
Niе widzą prawdy, albo raczej nie chcą
Przeżyję życie, o tobie zapomną (nie)
Ja nie chcę być tego częścią
Nigdy mi nikt nie powiedział że lekko ma być
Tu tylko słyszałem, że ciężko
Jestem tego przeciwnikiem, dlatego tu węszą
Wrzucę na płytę czego oni nie chcą
Posłuchać teraz bo trafiłem w sedno
Postawię życie i nie tylko jedno, a pare
Bo kilka mam na głowie, wiesz to
Muszę pokazać, że wiem jak wejść w to (uuu)
Nie patrzeć co mówią tyły, tam ich zostawiłem
Bo wrogo się nastawili (eee)
Już nie stracę nawet chwili, nie patrzyli w oczy
Więc pierdolę co mówili (eee)
Nie, nie brak mi siły, wiem że jestem w murach nad nimi
Gdzieś, gdzie cię nie ma tam ze mną, uwierz
Nigdy nie będę dla ciebie miły
[Refren: Soulard] x2
Jebać tę bitwę, już nawet nie trzymam gardy
Bo nie ma tu z kim się bić
Trochę podrosłem i nie jestem chłopcem
Otworzyłem oczy, cały czar tu prysł
Myślą, że mają konkret
Ale na prawdę to kurwa nie mają nic
Myślą, że są tym gościem, ale się mylą
Nie jest nim żaden z nich
[Zwrotka 2: xad]
Musisz pomyśleć jak jest, myślałem cały rok teraz wiem jak zrobię cash Kupiłem nowy bro-kuł biorę go na test
Sami ziomale wokół, oni palą też
Nam nie dotrzymasz kroku, ja i ziomy na widoku
Ty na pełnej spinie, ja dosypię coś do soku
Nie mam cztery w blancie, ale walę czwórę w tłoku
Jebać tę bitwę! już nawet nie trzymam gardy, bo nie ma się, z kim tu bić
Nikt nie poprowadził mnie, sam musiałem skumać jak mam żyć
Co to dało dla mnie nie wiem, czy biegnę w górę, czy w dół
Ostatnio za dużo na głowę no to biorę buuuch (I tak pewnie jebnę dwa)
Coś jest nie tak ze mną, muszę mieszkać w WWA
Chcę tylko trap kultywować, under to the top
Chcę tylko znaleźć swój dom, póki co ból trwa
[Refren: Soulard] x2
Jebać tę bitwę, już nawet nie trzymam gardy
Bo nie ma tu z kim się bić
Trochę podrosłem i nie jestem chłopcem
Otworzyłem oczy, cały czar tu prysł
Myślą, że mają konkret
Ale na prawdę to kurwa nie mają nic
Myślą, że są tym gościem, ale się mylą
Nie jest nim żaden z nich