BEZ DOPAMINY

[Refren]
Wyrzucam to zło, kiedy w duszy czuję blok
Dziwne stany cały rok, flow mam ostre tak jak hals
Ludzie nie kumają, szkoda, scena robi loda mi
Szkoda mi ich, robią pierdolony syf

Wyrzucam to zło, kiedy w duszy czuję blok
Dziwne stany cały rok, flow mam ostre tak jak hals
Ludzie nie kumają, szkoda, scena robi loda mi

[Zwrotka 1]
Brak mi kurwa dopaminy, wypłukany, jadowity
Mówi typo, nie ma winy
Wylewamy z niego całe szczyny
Lubi dzieci, kiedy ma na twarzy
Ona wie, że to ją nie poparzy
Dużo tuszu, robię brudne dziaby
Jak brudnopis, cały czarny
Babcia myśli, pojebany wnuczek
Wyjebany coś se mruczę
Cały czas się tu uczę
Jak herkules daję stówę
Jadowita żmija w kurwę
Tu w hadesie są przechuje
Jeden za drugim numer
Kiedy zechce zrobię dupę, pobawi się fiutem

[Refren]
Wyrzucam to zło, kiedy w duszy czuję blok
Dziwne stany cały rok, flow mam ostre tak jak hals
Ludzie nie kumają, szkoda, scena robi loda mi
Szkoda mi ich, robią pierdolony syf

Wyrzucam to zło, kiedy w duszy czuję blok
Dziwne stany cały rok, flow mam ostre tak jak hals
Ludzie nie kumają, szkoda, scena robi loda mi

[Zwrotka 2]
To plac zabaw jest, wszędzie kurwa zabawki
Barsy dla mnie to klocki, bity piasek mielę w pył
Piszę swoją bajkę, każdy w niej bez szans jest
Nie poznacie stanu, w którym żyję już od dawna
Smutek moja branża
Dopamina dla mnie kurwa to obca substancja
Weź nie sprawdzaj
Piszę swoją bajkę, każdy w niej bez szans jest
Dopamina dla mnie kurwa to obca substancja

[Refren]
Wyrzucam to zło, kiedy w duszy czuję blok
Dziwne stany cały rok, flow mam ostre tak jak hals
Ludzie nie kumają, szkoda, scena robi loda mi
Szkoda mi ich, robią pierdolony syf