Bananowy Song

Miałem najgorszy rok w życiu
Wkurwiają mnie pytania: "Czemu znów narzekasz Krzychu?"
Od ludzi w stylu: "Czemu nie szukasz w tym pozytywów?"
Czego z "Nienawidzę Ludzi" nie skumałeś skurwysynu?

Światem rządzi pieniądz, mordo nie mów mi że nie
Mówią mi, że rządzi miłość, ale milej oddać hejt
Miliony tych hipokrytów chcą dzisiaj pouczać mnie
Kładąc swe sztuczne twarze, Ja Tobie powiem jak jest
Cokolwiek nie powiem, Mordo, to uznajesz to za złe
Cokolwiek nie powiesz, Mordo, to da się wyczuć w tym blef
Każdy temat jaki jest, to i tak lepiej wiesz o tym
Te bloki widać, że nie wychowały Cię
Chowałeś się gdzieś na blokach, dlatego znasz całą sieć
Uznając mnie za patola, gdy pracowałem by zjeść
Mówiąc że trzeba kierować się pasją, otworzyć łeb
Kiedy Cię matka wołała na obiad kolejny dzień
Miesiąc, rok, nie dając złamanego grosza jej
I ty kurwa masz czelność w ogóle pouczać mnie?
Każdy ma inny dom, inne życie, inny obraz w psychice
I spojrzenie nawet na najprostszą rzecz, ale o tym wiesz

Nie chcę patrzeć przez pryzmat gdzie
Kiedy niedobrze jest widać cash
No bo człowiek to więcej, niż dobra materialne
I jeżeli masz nieźle, to nie znaczy że fajnie
Bo możesz nie mieć nic, a serce mieć ciepłe
Albo mieć cały błysk, lecz nie będąc kim jesteś
I musimy dalej bracie w tym trwać
Nawet jak inaczej zaczął się świat

Światem rządzi pieniądz, mordo nie mów mi że nie
Lecz dostajesz go od starych, więc co o tym kurwa wiesz
Oceniasz wartość człowieka po tym co ma, nie kim jest
Pomimo że nie przepracowałeś nawet jeden dzień
Typie jesteś zwykłym pasożytem swojej rodzinie
Zły na wszystkich mniej, że nie dostajesz tego czego chcesz
Zły na wszystkich mniej, że nikt tam na serio nie czai Cię
Poza tym i tak myślisz, że o nich wszystko lepiej wiesz
Przecież znam ludzi co mają więcej niż Ja i Ty razem wzięci
Mimo wszystko nie czują się od nikogo lepsi
Mimo wszystko wydają się wciąż być normalniejsi niż Ty, niż Ty
Więc powiedz mi czemu pierdolisz
Chcesz się podbudować? Na chuj tak pierdolisz
Twoja głowa jest pełna mądrości? Pfff pierdolisz
Nie wiem jak taki jak Ty mógł przeżyć do tej pory
Jestem pewny, że Twój stary żałuje dnia Twych narodzin