Planet ANM
Planet ANM
Planet ANM &
Planet ANM
Planet ANM
Planet ANM
Planet ANM
Planet ANM
Planet ANM
Planet ANM
Planet ANM
Planet ANM
Planet ANM &
Planet ANM & & Toster
Planet ANM
Planet ANM
Planet ANM & Czajnior
Planet ANM &
Planet ANM
[Zwrotka 1]
Kto mi tu puka do drzwi, kto mi zakłóca mój spokój wewnętrzny?
Co tutaj szuka ten typ, po co mi wali do drzwi jak jebnięty?
Mocny w pysk, lubi drwić, myśli że wyjdzie nietknięty
Planet odpocznij, ja się nim zajmę, sprawdzę jak mocne ma zęby
To moje miejsce, mój ten pieprzony kawałek podłogi
Moje ściany, moje serce wszczepione na zwrotki
Nie próbuj mi przerwać, zabieraj ręce i nie waż się wchodzić
To dom mój, dom nawiedzony, dom nastawiony dla obcych wrogo jak bogin
Dziś jestem jak ten, którego imienia nie wolno wymawiać, syneczku
Każdy album to część mojej duszy, dziś robię siódmy, idę po wieczność
Czarna magia wypełnia powietrze, Avada Kedavra, już czuję to w ręku
Nie zawaham się użyć zaklęcia, rozpizgam czarami tą chorą społeczność
Ty nie wchodź mi do domu, nie dobijaj się do drzwi
Pionku, jeden z drugim, nie mów kurwa jak mam żyć
Nie wal dłonią w szybę, poproś a otworzę drzwi
Zaproszę cię do środka, stąd nie wyszedł żywy nikt
Nie próbuj mi skakać, nie próbuj podjeżdżać
Nie wal dłonią w ścianę, bo się tylko nakręcasz
Nie wal dłonią w szybę, to mój dom, moja matnia
Mój honor, rodzina i moja spuścizna dla ciebie, Avada Kedavra
[Refren x2]
Małe dzieci dawno śpią, już dawno, dawno śpią
A ja siedzę i bawię się w magię złą
Ty nie przerywaj mi, nie pukaj mi do drzwi
Gdy siedzę i pakuję naboje w broń
[Zwrotka 2]
Oczy mam mętne, myśli mam ciemnie
Zbyt mroczne by wyszły na zewnątrz
Muszę uważać by znów nie uciekły
Duszy fragmenty, mój pieprzony legion
Kruki już wiszą na niebie
Wiedzą, że wracam zza grobu jak Treiwen
Wracam po swoje, wracam po zasięg, skurwysyny, bang
Ile już razy słyszałeś, że raper zarzeka, że wjeżdża rozjebać?
Ile już razy mówili, że scena jest ich, poza nimi jej niema?
Mikrofonów to ile spalili, na ile z ich weszli wychodząc z podziemia?
Ty nie zrozum mnie źle, gdy mówię, że wracam
To wracam połamać ten schemat
Fejmu to nie chcę, w dupie mam własny
Jeszcze głębiej mam cudzy
Pozostanę w Aptaunie, mimo że coś tam
Chuja nie zmienię wytwórni
Mimo, że coś tam, dobra, mówią że klątwa piłuje pazury
Na ślizgu byłeś i gówno widziałeś
W dupie mam wszystkich was, jak Tuwim
Ale to było, ale to urwał, kurwa urwie następnym
Nie urwie nic i nikomu, nie mają jaj raperzyny, ich stać na zaczepki
Weź mi nie pierdol Planet, jesteś raperem, to jedź ich na puchach
Szczerze, wole przemilczeć, a potem uderzyć raz, Avada Kedavra
[Refren x4]
Małe dzieci dawno śpią, już dawno, dawno śpią
A ja siedzę i bawię się w magię złą
Ty nie przerywaj mi, nie pukaj mi do drzwi
Gdy siedzę i pakuję naboje w broń
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]
Avada Kedavra was written by Planet ANM.
Avada Kedavra was produced by Uraz.
Planet ANM released Avada Kedavra on Thu Aug 10 2017.