‎aquafina2

Aquafina, aquafina, aquafina, aquafina
Mamy zime, mamy zime, mamy zime
Śnieg na wieżowcach, na wieżowcach, na wieżowcach, na wieżowcach
Wolisz żyć czy śnieg, wcześnie
Wolisz żyć czy śnieg
Czuje śnieg, nie

Powiedziałem wprost patrzę że nie musisz zemną być
Oceniła mnie przez pryzmat nie przez serce
Moje serce to nie heartshearts
Musze tela odkupić bo oddałem jej

70siąt na szyje jestem skurwysynem
Bo poświęcam się
Ona myśli że to pułapka
Tacy ludzie jak ja nie istnieją
Miłość prawie jak z powieści Orwella
I jej cera była zimna
Chociaż tydzień temu lot miała z berlina moja fina
Wyjebałem moje raf simons do śmietnika
Angel kraj ona płacze tak jak demon
10-17 alyx upadamy razem
Wynająłem apartament na 40stym piętrze
Żebym mógł obliczyć ile będę spadał na dół
Numer telefonu zablokowany
Wszystkie moje noże dawno są we krwi
Wbiegam w ubraniach do morza mamy zime
Nie zmienię już położenia pierdole ulice

Aquafina, aquafina, aquafina, aquafina, aquafina
Mamy zime, mamy zime, mamy zime
Śnieg na wieżowcach, na wieżowcach, na wieżowcach, na wieżowcach
Wolisz żyć czy śnieg, wcześnie
Wolisz żyć czy śnieg
Czuje śnieg, nie