Anioły tu nie latają
Kodeina mnie osacza, ale chuj
Czuję niby to szczęście
Ale jednocześnie jakbym miał umrzeć znów
A miałem nie dać się ponieść
Mama wybaczy, że błądzę
Ale czy sam będę w stanie wybaczyć ten błąd
Wątpię
I chyba przez to mam problemy z sobą
O których wcale nie mówię (wcale nie mówię)
I chyba poczujesz ten ból na tracku
Gdy zniknę w tłumie (puf)
I chyba tylko to najlepiej umiem
Tylko to najlepiej umiem
Więc
Niby dumnie przemierzam miasto
Ale prędzej w trumnie (prędzej w trumnie)
Powtarzam sobie, że niby coś osiągnę
Że będę miał ten hajs
Ale trudniej oszukiwać siebie
Niż wyjebać małolaty was
Co jest już prawdą
To serio nie wie żaden z was
A nie ja (a nie ja)
Więc zamiast pierdolić
Po prostu to zrób
To proste jak świat
Anioły was written by Furman.
Anioły was produced by Craniumnoir.