(Zwrotka 1)
Wychodząc ze szkoły w środę
Tak się kurwa uczę
Rzuce miłego weekendu ziomek
Może w poniedziałek wrócę
Gratuluję piątki? dla mnie to ,,łabadabdab,,
Bo zamiast sukcesu w szkole miałem 52 wiadra
Żagle 2k18, opowiem ci choć znasz mnie
Smagany wiatrem i wiadrem i naprawdę mija tak dzień
W zejściu do kabiny, 5 litrowy baniak a jak
Ciągle coś kminimy niby ciągle jakaś bania zaraz
Bordowe niebo sam tu w chmurach szukam znaku
Targam bucha, odchylam się a nade mną klucz ptaków
Leżę pod masztem, drewno dodane do stosu
Po północy patrze w niebo, jestem ,,żeglarzem kosmosu,,
Jeden; pije tequile, drugi żyje i tyje
Ja pale se co chwile jeszcze fife jej nabiję
Prażymy w kanale stale, podnoszę morale dalej
Robie to browarem ale, mam ochotę apę nalej
(Ref. 2x)
Pale bo lubię, pale bo tanie
Pewnie się zgubię, ale wyjebane
Dance macabre, mój ostatni taniec
Wstyd sie przyznać, ale kocham marihuanę
(Zwrotka 2)
Powtarzała mi już matka, że wszystko zawarte w słowach
Skamieniała jak w artefaktach
W mojej bani biała wdowa;
Że to depresja, że jak w kleszczach się zagnieżdżam
Mówią przestań, widać w testach, moja ucieczka to amnezja
Bo czuje w gestach, od mazowsza aż po warmie
Jasne latarnie, światła dają mi zorze polarne
Szukałem siebie już wszędzie; droga kręta i długa
Żyje w brudach, śmieje się już tylko gdy śmieje sie budda
Shugar i szama to dieta, ja sam mam tylko haze
Shugar i szaman w odmianach, a płuco wie jak jest
Mieliśmy brać dar ziemi, a jesteśmy uziemieni
Abazja; po pierwszym wiadrze zacząłem seplenić
Echo dymu w gardle jak fale fenomenalne
Z którymś dniem wrócą by sprawić że mój mózg upadnie
I powinienem się przejąć ale serca mi nie grzeją
Wypycham torbami torby wypchane znów beznadzieją
Wciąż lepiej niż benzą, skok w bok by sie przypadł
Zanim w nekrologu skreśla moja ksywkę;smutny finał
(ej taki finał, taki finał, smutny finał)
(Bridge)
Pójdę oglądać zorze - by nie pamiętać
Amnezja, biała wdowa, będzie, euforia mnie opęta
W stanie krytycznym, wraz z Jackiem Herrerem
Zastrzeli mnie 47-AK, jestem Taca ,,szóstym zerem,,
(Ref. 2x)
Pale bo lubię, pale bo tanie
Pewnie się zgubię, ale wyjebane
Dance macabre, mój ostatni taniec
Wstyd sie przyznać, ale kocham marihuanę