​​anhedonia

W dzień i noc możesz łapać moją dusze
Problem jest jeden, dobrze wiesz, że nic nie czuję
Chodzę codziennie, chyba jestem żywym trupem
I jeszcze jeden numer nim rozpadnę się

Przez to co się dzieje nie czuję już
Zostałem sam pośród tylu zasp
Nie mam nikogo oprócz nut
Zniknęłaś jak sen, został gorzki smak
Przez to co się dzieje nie czuję już
Zostałem sam pośród tylu zasp
Nie mam nikogo oprócz nut
Zniknęłaś jak sen, został gorzki smak

Nie mam nikogo, przy tobie czułem ciepło w nocy
Zimnej jak ta
Nie chcę już tak cierpiеć, wyjdzie z mojej głowy
Chcę być sam
Zrobię wszystko, żeby poczuć chociaż jеszcze raz

Przez to co się dzieje nie czuję już
Zostałem sam pośród tylu zasp
Nie mam nikogo oprócz nut
Zniknęłaś jak sen, został gorzki smak
Przez to co się dzieje nie czuję już
Zostałem sam pośród tylu zasp
Nie mam nikogo oprócz nut
Zniknęłaś jak sen, został gorzki smak