[Zwrotka 1]
Siedem grzechów mam jak Maria Magdalena
Rok nie miałem leków w japie, żeby się pozbierać
Czemu oczy masz czerwone jak Carrera?
Czemu kiedy dzwonię w nocy to Ty znowu nie odbierasz?
Żyjemy tu i teraz
Każdy wywiad ze mną to pytanie, czy Bóg jest albo go nie ma
A mi coraz chyba dalej jest do nieba
No bo szatan kazał tańczyć, szatan kazał iść się jebać
Nie chcesz ze mną pić, mów mi Esperal
Muszę sobą być i wtedy mnie pokocha scena
Cztery lata, atak na te fasady podziemia
Niczego nie dorobiłem się i nic swojego nie mam
Nigdy jesień nie była smutna jak teraz
Choć ubrała logo Harry'ego Pottera
Wszystko jest do przewidzenia
Wszystko jeszcze będzie dobrze, Ty nie peniaj
[Refren]
Kiedyś odejdę do Ciebie tam
Ale kiedy to będzie, to nie wiem sam
Tylko palę amnezję i nie pamiętam
La laj laj, la laj laj laj laj laj
Kiedyś odejdę do Ciebie tam
Ale kiedy to będzie, to nie wiem sam
Tylko palę amnezję i nie pamiętam
La laj laj, la laj laj laj laj laj
[Zwrotka 2]
Minął rok, daję krok jak Scott Pippen
VBS, naucz się wymawiać tych trzech liter
Znowu to mój rok miał być szok, miało być w cipę
A to samo do porzygu, kurwa jakbym pił likier
Nauczyłem przede wszystkim się nie wczuwać
Jak obronię pracę, będę się w zakładzie bujał
Idę tam, by pomóc takim, a nie się rozczulać
Ale też nie gadam z psami jak jebany Ace Ventura
Chcę to widzieć na koncercie jak to buja
Chcę w mej ręce widzieć Twoją i wyczuwać
Że to co zrobiłem to nie tylko muza
Kiedyś odejdę i się zobaczymy w chmurach
[Refren]
Kiedyś odejdę do Ciebie tam
Ale kiedy to będzie, to nie wiem sam
Palę amnezję i nie pamiętam
La laj laj, la laj laj laj laj laj
Kiedyś odejdę do Ciebie tam
Ale kiedy to będzie, to nie wiem sam
Tylko palę amnezję i nie pamiętam
La laj laj, la laj laj laj laj laj