[Zwrotka]
A jeśli zasnę, poczuj mój oddech
Czy na pewno żyję?
Te chmury nad miastem trzymają za szyję
Ktoś wskazuje drogę
Nie idę ku niebu
Ta droga owiana kolcami
A wszyscy ci sami są w biegu dniami i nocami
Nie stoję w szeregu
Tu nie ma reguł
Jak zabraknie tlenu, odejdę w spokoju
Nie widzę problemu
Jeśli się obudzę i będzie to koszmar
Lepiej nie mów nic [x8]
Słyszę swe myśli całą dobę
Burdel, chaos, widzę obraz nie kolor
Krew na dłoniach to łzy mojej duszy