[Zwrotka]
Powiedz mała co byś chciała wiedzieć, ile można tak w ciszy siedzieć
Mów do mnie chcę ci opowiedzieć, o tym co codziennie siedzi mi na bani
O czym myślę dniami i nocami, jaki wpływ ma na mnie otoczenie
Wiem takich jak ja raczej ciężko skumać
Lubię tłum ale tylko w klubach, lęk wysokości mam a kocham fruwać
Nie zostawiaj mnie nawet na minutę, ze mną chodź no i chodźmy skrótem
Oni lecą po skarb my wracamy z łupem
Zmieniam flow ona biegi, ja na skórze dziaby a ona piegi
Marzy mi się coś co starczy na wieki
Filmy Tarantino nie Vegi chociaż te też polecą dla beki
Chce zrobić sos jak ziomal w Norwegii
Chwilo trwaj, pije Bombay w takich chwilach czas mógłby zwolnić lub się zatrzymać
Każde zdanie mogę wypowiedzieć w rymach, każde moje słowo ma poparcie w czynach
Śniłaś mi się zanim cię poznałem, wiedziałem gdzie mieszkasz zanim podałaś mi adres
Chwile z tobą są słodkie jak poziomki życie bez ciebie jest kwaśne jak agrest
[Refren]
Ona czeka, aż wpadnę (wpadnę), ona działa na mnie jak magnes
Chcę widzieć cię zanim zasnę, jak obudzę się znów chcę patrzeć
Naprawdę życie bez ciebie jest kwaśne
Jak agrest wbijam w nawi twój adres
[Refren]
Ona czeka, aż wpadnę (wpadnę), ona działa na mnie jak magnes
Chcę widzieć cię zanim zasnę, jak obudzę się znów chcę patrzeć
Naprawdę życie bez ciebie jest kwaśne
Jak agrest wbijam w nawi twój adres