L.U.C. & Ńemy
L.U.C.
L.U.C. & Smolik
L.U.C.
L.U.C.
L.U.C. &
L.U.C.
L.U.C. & Zgas & Bobek
L.U.C. & Igor Pudlo & Leszek Możdżer
L.U.C.
L.U.C. & Rahim
L.U.C. & Kejb
L.U.C. & Kejb
L.U.C. & Dawid Szczęsny
Ups, się wymsknęło
Wpadło do szklanki i utonęło
Ups, się wymsknęło
Wpadło do szklanki i utonęło
Gastronomia Miasta Stumostów
Męczy mnie tak jak ataki spalonych tostów
I ich suche żarty
Gdy z głodu tu podarty
Wbijam zęby w zakalca
Z własnym klockiem zatańczę walca
Za świeżą zupę, choćby z "Bywalca"
Bar "Bywalec" zapraszał Łukasza
Gdy kasa zamykała się w jednej ręki palcach
"Bywalec", z sufitu tu olej skraplał się stale
A więc, na głowie wszyscy mieli smalec ale to nic
Wpadałem tam jako konsument-widz, to nie pic
Za żulem żul, smród, żuchwy ból
Dlaczego czuję ludzkie siki?
Dwa węchy, myk-myk, jak byk idzie rzyg!
Stałem tego żałując
Spiąłem się jak kombinerki
Przetrwałem kiedy przede mną dziad pyta się kasjerki
Czy ozorki ciężkostrawne
Bo wątroba i nerki mu siadły?
Ona do niego, w stu procentach, naprawdę!
"Panie, z takimi zębami to wszystko jest ciężkostrawne!"
Wziąłem pierogi i ukryłem w ślepy kąt
Tak aby stąd niе widzieć nic i nie czuć
Mój błąd, wtedy poczułеm swąd
Dosiada się typ à la James Bond
Starszy, wyprostowany żul-elegancik
Jebie okropnie ale nawet spodnie ma w kancik
Widzę że coś nim targa
Zakupił herbatkę z torebki, wyciągnął sucharka
Zwisała mu niemała dolna warga
Jak polip wessał zdobytego sucharka
Zapił herbatką, pomielił przez chwilę aż wszystko było papką
Połknął!
Ale jak się przy tym zmęczył...
Po chwili tęczy chyba go coś dręczy bo jęczy
Słychać lekki grozy szum
I wtedy...
Bum! Barry nie dał rady!
Z armaty wymsknął mu się rzyg
Prosto do własnej herbaty
Myślę, ten typ mistrzem wymiotostrzelanki
Wcelował idealnie do wąskiej szklanki
Może lubi mieszanki?
Na ziemię wypadły mu dwa odłamki
Schyla się więc nicpoń po nie
Nie przewidując drugiej fali
Ten drugi rzyg był lawiną na którą nie ma skali
Dwa litry wydalił we mgle magicznych oparów z garów
Tak oto zarzygał pół baru
Po czy wstał i rzekł
Jeszcze pod wpływem skacowanego czaru:
"Przepraszam mam niestrawność"
I umknął!
I umknął ze sprytem, być tam było zaszczytem
Pan Herbatowymiot moim faworytem
By było jasno
Tuż za nim plasuje się kolo
Który jedząc truskawkowy ryż zasnął
Ups, się wymsknęło
Wpadło do szklanki i utonęło
Ups, się wymsknęło
Wpadło do szklanki i utonęło
Ups, się wymsknęło
Wpadło do szklanki i utonęło
Ups, się wymsknęło
Wpadło do szklanki i utonęło