[Zwrotka 1: Golin]
Czasy szkoły jak okres walki o byt
Introwertyk chce być więcej warty niż nic
Co chwilę ktoś się przypierdalał do mnie
Ja szerokie spodnie, oni horyzonty wąskie
Starsi mi chcieli zamknąć ryj na kłódkę
Taki chuj, znalazłem sobie inną furtkę
Stwierdziłem nie muszę być w tej grupce
Dziś chcą mieć jedną z moich płyt na półce
Po wódce Golin waleczny jak Mel Gibson
I bieganie na gaciach jak w Apocalypto
Nie dodaje chluby mi, nie pożyczaj stówy mi
Nie polewaj wódy mi, nie chcę wracać do tej budy
[Refren: Igrekzet]
A mówiłem
(Że nie wrócę, że nie wrócę)
Że nie wrócę już
(Nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie)
Że nie wrócę już
[Zwrotka 2: Golin]
Studia w UK by bilans dodatni mieć
Dorabiam w magazynie jak ostatni śmieć
Wyrywam sobie włosy, perspektywy marne
Trochę więcej złotych, a to funta kłaków warte
Pracuję w rzeźni, rzucam mięsem jak Rocky
Jeśli chciałeś beef'u to wystarczyło podbić
Banda kryminalistów, pijaków i żuli
Przynajmniej mi nie pieprzą o Gucci czy Louis
Torby skórzane, szyte w sercu Maroka
Gołębie gówno tam błyszczy jak brokat
Wracam myślami czasem zanim zasnę
I szkoda tylko tych, co zostali tam na zawsze
[Refren: Igrekzet]
A mówiłem
(Że nie wrócę, że nie wrócę)
Że nie wrócę już
(Nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie)
Że nie wrócę już
[Zwrotka 3: Golin]
Po maturze miałem sen, aby zamieszkać
W pięciu różnych krajach zanim stuknie mi trzydziestka
Udało się w trzech, to był życia test
Andaluzyjskie słońce i londyński deszcz
Dwadzieścia lat byłem bezbronnym dzieciakiem
Parę lat później bezdomnym z plecakiem
Golin to Shantaram, jakie ram pam pam
Mój rap to spektakl, który zagram sam
Inni zasnęli w objęciach papieru
Dla mnie były ważne te zdjęcia w portfelu
Nie ma miejsca jak dom, miejsca jak on
Marnotrawny wraca, bo pochodzi stąd
[Refren/outro: Igrekzet]
A mówiłem
(Że nie wrócę, że nie wrócę)
Że nie wrócę już
(Nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie)
Że nie wrócę już
Nie chciałem cofać nigdy się
Byle do przodu, byle gdzie
(Nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie)
Że nie wrócę już
A mówiłem was produced by Szpalowsky.