[Refren]
Mam zaraz 23 nienawidzę tych urodzin jak michu
Musze spać a myślę o niej od północy do świtu
Może lepiej by było gdybym nie pisał zeszytów
Ale nie umiem inaczej, kurwa nie umiem po cichu
Może lepiej weź, bo zaraz ogłuchnę od krzyków
W mojej drodze po tytuł
Ona tez, chociaż teraz pewnie tych innych typów
Pewnie tych innych typów
[Zwrotka]
Chciałem wyjść, ale siedzę tylko w moich czterech ścianach
Uwięziony, bez kluczyków, bez kwitu i zaufania
Uwięziony, jak wali się to kurwa wszystko naraz
Lepiej pomysł, znowu mówią ale nie słucham ich nara
Bo wyjdę z cienia jak nara, i zaraz czeka ich kara, jak przyjdzie do mnie ta malutka lepi się jak koala
I się nie skupie jak para, chce tylko śpiewać lalala
To powietrze się skrapla z twoich powiek
Tylko kap kap diamenty na podłogę
Chciałem zabrać, teraz nie wiem co zrobię
[Refren]
Mam zaraz 23 nienawidzę tych urodzin jak michu
Musze spać a myślę o niej od północy do świtu
Może lepiej by było gdybym nie pisał zeszytów
Ale nie umiem inaczej, kurwa nie umiem po cichu
Może lepiej weź, bo zaraz ogłuchnę od krzyków
W mojej drodze po tytuł
Ona tez, chociaż teraz pewnie tych innych typów
Pewnie tych innych typów