Janusz Walczuk
Janusz Walczuk
Janusz Walczuk
Janusz Walczuk & Jan-rapowanie
Janusz Walczuk & Smolasty
Janusz Walczuk
Janusz Walczuk &
Janusz Walczuk
Janusz Walczuk & Katarzyna Kowalczyk
Janusz Walczuk & Young Igi
Janusz Walczuk & Young Leosia
Janusz Walczuk & Garson (POL)
Janusz Walczuk & Białas
Janusz Walczuk
Janusz Walczuk
Janusz Walczuk
[Zwrotka 1: Janusz Walczuk]
Prawie wszystkich moich idoli mocno zryło życie
To przestroga żebym nie zrobił z mordy czterech liter
To długa droga, a to wszystko jest tylko na chwilę
Tu co drugi w pomocnej dłoni trzyma wilczy bilet
Ja w mojej trzymam złoty bilet i jem czekoladę
Moje ziomy to kucharze, gotują nam pyszną szamę
Na dłuższe związki, moje serce nieprzygotowane
Zwiedzam cudze łóżka, czytam książki, trening, praca, balet
Na kartach historii chcę się kiedyś znaleźć
Lecz to nie tak ważne jak z kobietą zbudować fundament
Bardziej niż kupić diament mojej mamie
Chciałbym by żadnego z kumpli nie wciągnęło ćpanie
Mam dwadzieścia dwa lata i ocеan marzeń
Pływam w nim jakbym zdobył złoto na olimpiadzie
Braci dwudziestu cztеrech ze mną na pokładzie
Wspólną siłą damy radę
[Refren: Janusz Walczuk]
Wszystko co zrobiłem, to tylko początek
A moją muzą chciałbym dziś zamykać mordę
I na stadionie zebrać ludzi cały komplet
Bo rozpierdalanie, to mój obowiązek
Wszystko co zrobiłem, to tylko początek
A moją muzą chciałbym dziś zamykać mordę
I na stadionie zebrać ludzi cały komplet
Bo rozpierdalanie, to mój obowiązek
[Zwrotka 2: Janusz Walczuk & Jan Rapowanie]
Mam 22 lata i przed sobą całe życie
A dla jakiegoś dzieciaka dziś stanowię autorytet
Wracam od pustej kobiety, szósta rano na zrycie
Ona chce ode mnie konkrety lecz nie spełnię jej życzeń
I muszę wrócić do siebie żeby usłyszeć ciszę
Ona mi daje balans, moje życie - głośne życie
Szampan strzela tu jak w 97' tylko kiwnę palcem
Patrz, dziwko, Peter Parker
A sukces to jest wtedy kiedy masz z kimś szczerze dzielić go
Tu zdrady się nie wybacza, buzi Cheryl Cole (Wow)
Kariera nie wybiera, serce nie sługa
Coś się nie szykuje kłódka
Trochę z filharmonii, trochę z szatni, tak jak Orest Lenczyk
Los ten trzymam w dłoni, ziomek, w garści mogę ręczyć
A cały mój świat w NOBOCOTO folder
Wiem, że będzie dobrze
Niech to idzie do wariatów, którzy liżą rany
Czasem trzeba się najebać żeby przestać być naćpanym
Dopóki nie umrę, nie ma końców, tylko czas na zmiany
Wspólną siłą wiesz, że damy
[Refren: Janusz Walczuk]
Wszystko co zrobiłem, to tylko początek
A moją muzą chciałbym dziś zamykać mordę
I na stadionie zebrać ludzi cały komplet
Bo rozpierdalanie, to mój obowiązek
Wszystko co zrobiłem, to tylko początek
A moją muzą chciałbym dziś zamykać mordę
I na stadionie zebrać ludzi cały komplet
Bo rozpierdalanie, to mój obowiązek
22 was written by Jan-rapowanie & Janusz Walczuk.
22 was produced by Pedro (POL).
Janusz Walczuk released 22 on Fri Apr 30 2021.