[Intro]
Tomcio to niedoceniany raper
Kiedy ty się zamartwiałeś ja robiłem papier
W każdej wolnej chwili typie wyciągałem typer
Ty mi nie mów co mam robić, znowu mówią na mnie traper
[Zwrotka 1]
W mojej bani typie to ja łamię kody
Niby pierdolony haker mimo że stawiam ostrożnie swoje kroki
Chorągiewki - Saper
Wy to niby taka cicha woda
Kiedy was potrzeba no to co drugi się chowa
To wygoda, żadna droga pogrzebowa
Mimo, że problemy, tylko nasza dusza je zachowa
W trumnie
Znowu komentują nasze ruchy bez podpuchy, bez kapuchy
Jakieś drugie ćpuny ciągle się spalają
Znowu chowają się w urnie
Pytasz typie co u mnie?
Ogólnie, ogólnie to w sumie chuj wie
Bo amplituda problemów na głowie jeszcze do niedawna szybowała w górę
Mimo to mam ziomów którzy ciągle stoją za mną murem
Dla mnie parę lat i to wykrzyczycie chórem
Poleci to w świat, się napalisz niczym buchem
Mija parę lat a ja nazywam to ruchem
Zmiatam wszystkie kopie jakby były karaluchem
Ja znowu się spoglądam typie prawdzie w oczy
W środku nocy, to nie czasy gdy myślałem, że nic nie zaskoczy
Się przejechałem na tym bo myślałem, że nikt nie podskoczy
Były wirowania bez gadania stromych zboczy
Jeszcze mam przed sobą dużo do odkrycia
Typie nie wiem co ty tutaj robisz, ja nic nie mam do ukrycia
No bo nie chowam się w klipie
Moje style'o nie jest do podrycia bo to dawno jest styl życia
Tomcio!