[Intro]
Joł sheder, ein, ein
[Refren]
Ein drei ein zwei, jebać kurwa polizei
I tak zawsze jest bez zmian
Nie da się tego zmienić, kurwa jak mam zmienić świat
Wiem, że czeka las mnie
Pokryje moją skórę piasek
Zjedzą mnie robaki, karmią się ciałem
Wchodzą mi na twarz, do oczodołu
Ostatnio nażarłem się w chuj popiołu, w chuj prochu
Na mordzie jak zombie
Zbudowany z samych kości
[Zwrotka]
Blady jak trup, blady jak ściana
Trapowa sesja kurwa druga zmiana
Dzisiaj urodziny pana
Na ustach banan
Gubię się w tych prostych znakach
Jestem tak jak szakal
Zęby w chuj mam ostre
Zabójczy już pierwszy atak
Atakuję zawsze precyzyjnie
Bez jebanych kurwa kalkulacji
Ona ma parcie na mnie i na zioma
Dla mnie to nadal wielka niеwiadoma
Tak jakbym wygrał kurwa w totka, za pierwszym razem
Nie da się tak, niе da się bracie
Pewnych rzeczy nie da wcale się
[Refren]
Ein drei ein zwei, jebać kurwa polizei
I tak zawsze jest bez zmian
Nie da się tego zmienić, kurwa jak mam zmienić świat
Wiem, że czeka las mnie
Pokryje moją skórę piasek
Zjedzą mnie robaki, karmią się ciałem
Wchodzą mi na twarz, do oczodołu
Ostatnio nażarłem się w chuj popiołu, w chuj prochu
Na mordzie jak zombie
Zbudowany z samych kości
Zbudowany z samych kości
Ein drei ein zwei, jebać kurwa polizei
I tak zawsze jest bez zmian
Nie da się tego zmienić, kurwa jak mam zmienić świat
Wiem, że czeka las mnie
Pokryje moją skórę piasek