01.06

[Zwrotka 1: dekus]

Piszę to 2 dni przed urodzinami i boję się że nie zdążę
Chce Ci powiedzieć jak to u mnie jest, ale jak mówię, to nie brzmi dobrze
Więc piszę piosenkę, bo tak mi najłatwiej, pokazać te wszystkie emocje
Mam nadzieję że zrozumiesz mnie, i znowu będziesz chciała przytulić się do mnie
Mogłem napisać w listopadzie, tak było by chyba najlepiej
A ja przyszedłem na pierwsze spotkanie zjarany, nie wiedząc co wokół się dzieje
Chciałem cie kochać ale nie wiedziałem, naprawdę chciałem skończyć z tamtym człowiekiem
Ale nie umiałem, bo chciałem jej pomoc, a ona wyssała ze mnie całe szczęście

[Zwrotka 2: dekus]

I gdybym mógł, to bym pisał miliardy wiadomości, każdego dnia, o każdej porze
I codziennie gadał z tobą, zakochany, i co dzień byłbym w dojebanym humorze przez ciebie
Nie chciałem ranić cie, bo widziałem twoje poświęcenie
Wiem jak się czułaś, moim zachowaniem zjebałem to wszystko co mogło być piękne
Nadal kurwa wstydzę się za to
Ale nadal widzę to światło
Bo nie ma rzeczy niemożliwych, to pewne
Ale ze mnie jest głupi matoł no ja pierdolę
Nienawidzę się za to
Ale ty chcesz żebym kochał samego siebie
To będzie trudne, ale się postaram, bo chce Ci pokazać, że mogę tak żyć dla ciebie

[Zwrotka 3: dekus]

Chce twojego szczęścia, mojego szczęścia
Chce w końcu od złego uciec
Jesteś piękna, jesteś za mądra na mnie
Może mnie czegoś nauczysz
Teraz wiem, każda porażka to lekcja
I wszędzie mogę dostać się z tym kluczem
Dzięki tobie mam wiarę na lepsze jutro, na szczęście no i lepsze samopoczucie, w końcu

Nie miałem pomysłu na prezent, więc dałem Ci słowo
Gwarantuje Ci to, jak już kocham to nie chwilowo
Szukałem szczęścia, zamiast ciebie wybrałem zoło
To gówno mi wyprało mózg, dopiero teraz wiem że byłem idiotą

[brigde: dekus]

Teraz wiem że kocham cie
Nie chce w twoich oczach łez

[outro: dekus]

Wszystkiego najlepszego