Pjus & Sobota
Pjus & Ras
Pjus & Abel (POL) & Rosalie.
Pjus & Spinache & Kortez
Pjus & Pelson
Pjus & Tymon Tymański
Pjus & Pablopavo & Vienio
Pjus & Ten Typ Mes & Głośny
Pjus & Martina Matwiejczuk
Pjus & Piotr Pacak & Włodi
Pjus & Sarius
Pjus & Kuba Knap
Pjus & Małolat & WdoWA
Pjus & Holak & Eldo
Alkopoligamia & Kuba Knap & R.A.U.
[Refren]
Ta podróż będzie niezłą hecą
Halo?
Haaalo?
[Zwrotka 1]
Wiesz, nie znamy się wcale, ale mam do ciebie sprawę
Nie to nie pomyłka, nie marketingowy zabieg
Nie chce ci nic sprzedać, po prostu słuchaj
Wiem w jakim stoisz miejscu, czego teraz szukasz
Nie, ja nie z psiarni czy innych mundurowych
Powiedzmy, że znam myśli, co przychodzą ci do głowy
Tak, telepatia - nie wierzysz w takie bzdury?
Czekaj…czekaj jesteś osiemdziesiąty...który?
Drugi? ta! całkiem szczęśliwy rocznik
Nie ruszał już do boju, dano mu komendę spocznij
Mądre głowy powiedziały byś korzystał z życia
Chuj, że nic nie masz, a ono dalej cie wysysa
Teraz gapisz się w ekran pełen cudzych cyferek
Potem zapalisz jointa, by przewietrzyć sobie czerep
Ale co poza dymem w nim jeszcze pozostanie?
Czasem ci się wydaje, że dni są takie same
Że uśmiech do lustra jest czymś zgoła na wyrost
Bo ukryć twych uczuć nie zdołasz miną fałszywą
Pora wyjść z pudełka, ruszyć lawiny myśli kamyk
Niewolnikiem jest ten, co sam zakłada swe kajdany
[Refren]
Ta podróż będzie niezłą hecą
Halo?
Haaalo?
[Zwrotka 2]
Dobra, nie wchodź do windy, stracisz w niej sygnał
Ryzyko? niby tak, ale już stała ci się krzywda
Więc nazwij tę podróż wyrwaniem się z apatii
Nie może być za łatwo, bo nic się nie załatwi
Jesteś? pod domem stoi typ w dresie Sergio
Typowy Seba, zawsze traktowałeś go z rezerwą
Zajrzyj mu w oczy, jakbyś chciał sprzedać gonga
To taki, test – jak się cofniesz to nie odda
Ale jak ruszy, idź za nim, bo macie misję
Nawet jeśli punkty styku bywają tylko krwiste
Łączy was jeden wróg – nazywa się constans
I brak wiary, że z pułapki można się wydostać
Widzisz skrzyżowanie? obok tego sklepu z farbą?
On rzuci w szybę kamień, ty się nie bój – warto
Łap za pierwszą puszkę, teraz biegiem przez bramy
Przez boisko, gdzie dzieciaki kiedyś w piłkę grały
Znajdź jakiś mur, wyjmij farbę, włącz wkurwienie
I przelej dla potomnych, nim kolejny kur zapieje
Nie szczędź gorzkich słów, bądź ze wszystkim kwita
Teraz zrób dwa kroki w tył i zacznij mi to czytać
Spierdoliliśmy to
Dni tego społeczeństwa są policzone
Jedyną szansą jest…
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]