Reset

[Refren]
Chodzę spowolniony tu bez ciśnień
A ich scena dziś nie ma w sobie prawie nic
I tak gra ściema, jebać Twoje statystyki
Ustaw status, spalę styki
Jestem głodny sztuki wilczy
Mam apetyt na te bity

[Zwrotka 1]
Pytali dawno kiedy odpocznę
Dopiero w trumnie jebać wyrocznie
Młody nie martwi, nie bój się o mnie
Zrobię to w końcu kiedy mam wolne
Walę to kurwa na szybę jak squeezer
I wcale się tutaj nie dziwię jak płynę
I palę do późna to gówno jak piszę te teksty
Aż same mi kleją się wersy
I proste, nie bój się o mnie
Zrobiłem comeback, nie bój się o mnie

[Refren]
Chodzę spowolniony tu bez ciśnień
A ich scena dziś nie ma w sobie prawie nic
I tak gra ściema, jebać Twoje statystyki
Ustaw status, spalę styki
Jestem głodny sztuki wilczy
Mam apetyt na te bity

[Zwrotka 2]
Robię numery jak w transie, wierz mi
Zarywam noce nie hander nie śpi (ej)
Pamiętam kto mnie skreślił
Wtedy jak byłem w tym bagnie wcześniej
Zero litości mam dla takich gości
I pierdole wyścigi szczurów po OLiS
Jak Ciebie to boli to o Ciebie chodzi
I cała ta gierka nie warta zachodu jest
Zawsze jak znikam, wiesz o co chodzi, robimy reset
Z prawem na bakier, na bani kaptur, lecimy srebrem
Zawsze jak znikam, wiesz o co chodzi, robimy reset
Z prawem na bakier, na bani kaptur, lecimy srebrem