Nie pozostało nam już nic
Prócz wbitych w serca drzazg z zatrutych strzał
Dymu z papierosów
Nieaktualnych zdjęć wśród smutnych ram
Jak zmęczona tkanina
Gdy ostatnia pęka w niej nić
Ta droga jest bez powrotu
Bez awaryjnych wyjść
I nagle wszystko kończy się
Reanimacji na nic zdał się trud
Litry przetoczonej krwi
Pacjent nie przeżył, nie zdarzył się żaden cud
Godzina za godziną
Byś w końcu sam na to wpadł
Że to najlepsze co mogło się stać
Zrzuć za siebie cały ciężar
Martwych wspomnień zbolałą treść
Niech biją salwy na Twoją cześć
Salwy na Twoją cześć
Salwy na Twoją cześć
Nie pozostało nam już nic
Prócz wbitych w serca drzazg z zatrutych strzał
Dymu z papierosów
Nieaktualnych zdjęć wśród smutnych ram
Godzina za godziną
Byś w końcu sam na to wpadł
To najlepsze co mogło się stać
Zrzuć za siebie cały ciężar
Martwych wspomnień zbolałą treść
Niech biją salwy na Twoją cześć
Salwy na Twoją cześć
Salwy na Twoją cześć
Co zdaje się końcem, początkiem jest