Z każdej strony chcą nas wyjebać
Tu gdzie wszystko jest już na sprzedaż
Tu gdzie miłość jest nienawiścią
Każdy krok związany z korzyścią
Tu gdzie anioł stróż dawną zwątpił
Co 4 lata są nowe porządki
Ktoś leci na ryj miasto prywatne
Czy ja kurwa lece jakimś statkiem?
Wszystko zapierdala, nawet o tym nie wiesz, że biegasz nakręcony jak tresowane zwierze
Skąd to wiem wbrew pozorom, widzę dalej, niż ci sie wydaje
Może ciut za dużo brakuje empatii
I zostajesz sam na tej pustej stacji
Bo pociąg odjechał, nowego nie bedzie
Czyszcze droge mieczem wyrobie sobie przejscie
Dosyć kurwa walenia w chuja
Zapłaci za to każda kurwa szuja
Która mi rzucała kłody pod nogi
Nie ma że nie wejde, że za wysokie progi
Kurwo czy ty myślisz, że wszystko jest na prąd
Przymykałem oczy ale taki błąd
Będzie cię kosztował i twoją rodzinę
Gdzie się kurwa rodzą, takie podłe świnie
Brudasie z murzyńskimi w ryju
Chowana po burdelach ty jebana żmijo
Szmato, która kocha zwierzęta
Wtedy gdy pasuje, wyłącznie od święta
Żyj dalej fejsem stary kurwa transie
Skupiony na kutasach, kokainie lansie
Świat pojebało teraz także ludzie
Żyjący w kieracie, społecznej obłudzie
Udają kurwa dobrych, słowa i uśmiechy
Boją się wyjść z domu gdy kończą się tablety
Jebać takie ścierwa, wiecie o kim mówię
O tej całej bandzie i tej starej kurwie
Proponuję się powiesić, przysługa dla ludzkości
Nikt nie będzie płakał, nie ma litości
Dzisiaj nie będzie Boga z wami
Puk puk jestem już za drzwiami