[Zwrotka 1]
Świat dookoła, zawirowania
Problem podołać, zdołasz
Niekończący się serial, ta sama obsada
Sceneria, gdzie brudny pył na ulicę pada
Gdzie twarde prawa, jeden jest tutaj
Drugi odpada, zachowawcza zasada
Tytuł sobie nadaj, chcesz na tronie siedzieć
Ze szczytu władać, znaleźć swoje miejsce
W długim szeregu znaleźć lukę
Włączyć do obiegu, by coś osiągnąć
Każdego przewalić, młode życie
Życie na szali, porównaj chłopaka
I tych, co obawiali wyjrzeć na ulicę
Gdy latarnię zapali, wszystko, co zabrali
W systemie pochowali bez wyjścia, sąsiad
Rolexem się chwali, zagubiony sam
W masie betonu odsunięty na bok
By nie wszedł do salonu, nie kawiory, przyjęcia
Szampany do wzięcia, włoskie ciuchy
Samochody zachodnie, tak, ekskluzywność
Tak, bo jest teraz modnie
Postawił na ryzyko, zdobyć szmal za friko
Przyczajony, schowany klient oczekiwany
Podleciał hałas, alarmy wyją
Brzdęk szyby, ciach, radio już wyjął
Pędem na osiedle, plan ułożony przebiegle
Fach doskonalił, potem się będzie, kurwa, swoim wnukom chwalił
Swoim wnukom chwalił
[Refren] (x2)
Świat dookoła dla wielu zamknięty
Czarne chmury nade mną zakręty
Wytrwale do przodu, by nie być przeklętym
By nie być przeklętym, dla wielu zamkniętym
[Zwrotka 2]
Wytrwale do przodu, te słowa się liczą
Bo wiedzą upadli, bo zawinili
Zamiar nad siłę sobię przedłużyli
Dostarczyć powodów, uważasz na wrogów
Społeczniacy, konfidenci, policyjni maniacy
Wszędzie wypatrzą, zwierzynę upatrzą
Naprawiaczy świata - 0-800 dzwoń
Ręce na ścianę, skierowana broń
Ludzie niepogodzeni, że świat się zmienia
Pod kołdrą systemu sunią skojarzenia
Dokopią każdemu - wyścig za hajsem
Kapitał ulokuj, kredyty i bańki
Daj sobie spokój, miejski maraton
Wygrywasz, przegrywasz, być pierwszym na mecie
Kontakt zrywasz, rzeczywistość zamazana
Wolność zabrana, uzależnienie
Brązowy szajs Tobą kieruje
Gdy zero perspektyw, świat lepszy poczujesz
Gdy pomocy potrzebujesz, oczekujesz
Nie podano Ci ręki, bo nie podołałeś
By być, duszę zaprzedałeś
Na równi pochyłej i co, się zorientowałeś
Świeca zdmuchnięta, Twój czas już nadszedł
Jeszcze jeden z wielu na zawsze odszedł
[Refren] (x6)
Świat dookoła dla wielu zamknięty
Czarne chmury nade mną zakręty
Wytrwale do przodu, by nie być przeklętym
By nie być przeklętym, dla wielu zamkniętym
Świat dookoła was written by .