[Zwrotka 1]
Czasem miewam takie dni, że sam siebie nie poznaję
Dr. Jekyll, Mr. Hyde, ocb, bo nie czaję
Człowiek o gołębim sercu, wrażliwy na ludzką krzywdę
Jednak w ekstremalnym stanie umiem zapierdolić w pizdę
Co się dzieje pytam, Krzysiek, gdy rozmawiam sam ze sobą
Nie znam kurwa odpowiedzi i w milczeniu kręcę głową
Tępym wzrokiem patrzę w lustro, przy porannej toalecie
Niezły schizol z tego Kłyzy, pewnie mordeczki powiecie
Tak już mam, taki stan, gdy agresja we mnie wzrasta
Trzecia w nocy, siódma rano, czy to godzina trzynasta
Ryje beret przez problemy, życie ich nie żałuje
Niszcząc najpiękniejszy okręt, wrakiem w forcie swym cumuję
Przykra rzecz, gdy sam wiesz, że przez siebie utonęła
Ty nią przecież sterowałeś, morska otchłań ją wchłonęła
Ochłonęła Twoje plany, pochłonęła co kochałeś
Za dużo chciałeś od życia, no i wszystko to zjebałeś
[Zwrotka 2]
Znowu sam w czterech ścianach piszę kolejne wersy
Mała ludzka istota patrzy na ten świat przez łzy
Ile jeszcze wytrzyma, ile tego ciężaru
Ilu znów go zawiedzie, przecież było już paru
Wokół dziwna nostalgia, wokół też dziwna cisza
Łudzi, że się odezwie, ktoś kto będzie go słyszał
Szepnie radę do ucha i da dużo uśmiechu
Dużo dobra, dużo serca, i odwiedzie od grzechu
Czasem miewam takie dni, miewam takie przemyślenia
Kiedy umrę, czy w chorobie, czy nie trafię do więzienia
Czy też jestem dobrym ojcem, bo mężem dobrym nie byłem
Odmieniony, i to mocno, pewien etap zakończyłem
Zastanawiam także się, czy Bóg da mi jeszcze szansę
Czy mnie jeszcze ktoś pokocha, takie kurwa konwenanse
Czy mi dane jeszcze będzie mieć u boku damę serca
Kogoś kto mnie będzie wspierał i do życia wciąż napędzał
[Zwrotka 3]
Czasem miewam takie dni, myślę że je miewa każdy
Kiedy nie chcę mi się żyć, w bani znowu chore jazdy
Mam dziś biec? Tak jak wszyscy? Ale nie chcę mi się biegać
Robić to, co ktoś mi każe, tak jak on mam się sprzedać?
Chory schemat, chory system, ja nie będę niewolnikiem
Że ktoś powie nienormalny, ze ktoś wjedzie na psychikę
Niech se wjeżdża, nie na moją, moja jest już rozjebana
Bo za dużo w życiu przeszłem, z odporności jest już znana
Takie dni, takie dni, ma na bank je każdy człowiek
Gdy nie możesz w nocy spać i coś spędza Ci sen z powiek
Problem goni za problemem, Ty rozmyślasz co zaradzić
Kogoś kochać, nienawidzieć, myśleć kto Cię może zdradzić
Tak już jest, life is brutal, szepczą kurwa dookoła
Ja tam wiem, że już nic w życiu złamać mnie nie zdoła
Przyjmę lekcję, i to każdą, przyjmę kurwa ją z pokorą
Zawodowiec, zgarniam wszystko i odbieram amatorom
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]
Czasem miewam takie dni was written by Klyza.
Czasem miewam takie dni was produced by Czaha.
Klyza released Czasem miewam takie dni on Mon Aug 28 2017.