Kiedy pierwszy raz szedłem własną drogą
Trudno było dostrzec drogi kres
Miałem tylko głos i niosłem go w sobie
Po to, by wykrzyczeć każdy ból
Teraz widzę przez wspomnienia pył
Jak dni dobre brały się z parszywych dni
Jeszcze milczę ile w płucach sił
O tym, co raniło mnie do krwi
Kiedy pierwszy raz tłum przed wielką sceną
Mógł wykrzyczeć wreszcie cały ból
Niósł się ponad tłum
Chowałem go w sobie
By go skryć przed karabinem braw
Teraz krzyczę przez wzniecony kurz
Dobrych słów jest więcej niż tych podłych słów
Teraz krzyczę gdzieś w milionach głów
O tym, co się może zdarzyć znów
Powiedz mi gdzie jest
Gdzie jest jakikolwiek sens
Jakikolwiek sens
Dzisiaj nagle mój bunt powraca do mnie
Dzisiaj nagle wraca dawny gniew
To historii kurz wiruje podobnie
Jakbym miał wytrzymać każdy ból
Będę krzyczał przez nadziei błysk
Dobrych dni jest więcej niż parszywych dni
Będę krzyczał ile w płucach sił
Co poranić może nas do krwi
Będę krzyczał przez historii kurz
Dobrych słów jest więcej niż tych podłych słów
Będę krzyczał do miliona głów
O tym, co się może zdarzyć znów
Dobre Dni was written by Adam Nowak.
Dobre Dni was produced by Dariusz Kozakiewicz & Piotr Urbanek & Grzegorz Markowski & Sebastian Piekarek.