[Zwrotka 1]
Białe buty, czerwone oczy, czarne płuco (czarne płuco)
Coś tam biegasz ale nie puszczasz, nic jak Buffon (nic jak Buffon)
Dobry balet, trochę sam zjadłeś było grubo (było grubo)
Minął już tydzień nawet ze dwa już robi się długo
W drodze po sukces, po gotówkę, wrogów już czuję pod butem
Szerszy na pasku jak Wu-Tang
Historie tworze jak Wu-Tang
Ktoś-Ktoś daje sygnał jak router, mam całe stado pod butem
Mama uczyła z kurwami nie gadam, (nie gadam, nie gadam)
Masakra jak Husajn Saddam (Husajn Saddam)
Jo-Jointa odpalam, miałeś ogarnąć, miałeś dogadać (miałeś ogarnąć, miałeś dogadać)
Coś tu śmierdzi coś tu nie fafa
Chu-chujowa sprawa
[Bridge]
GCBW, kilo na stół, w drodze po pół
(Ba-ba-ba-bang)
GCBW, jeden za stu, pali się buch
(Ba-ba-ba-bang)
[Zwrotka 2]
Jak cię nie złapali to szczęście, (Ma-Mazel Tov)
Każdy tu myśli jak zrobić sos, topi się kolejny lodu blok
Rzucam te wersy jak Mołotow (rzucam te wеrsy jak Mołotow)
To torba ze strzałem jak Chalidow
(To torba ze strzałеm jak Chalidow)
Zużywam benzynę jak auto, głowa na księżycu jak Armstrong
Ręce mam całe w interesach, zjadam konkurencję na gastro
Po drodze to sukces i banknot, zaczynałem to było bagno
Serce mam zimne jak beretta, bo codziennie ćwiczyłem cardio
On fait du biff on encaissee pendant que maman s'inquete je fait les ronds
Biorę ten ciężar na plecy, farmazon piszą gazety - jebie to
J'suis avec mon reuf dans la hesse avec lui quand il y a les pesos c'est le gang
Pale tą trawę jak pety, gaszę te kurwy jak kiepy podeszwą
Teksty pisze mi życie, pozdrawiam ulice, niech każdy ma pełny piter
Jestem w matematyce, na siebie liczę do zobaczenia na szczycie