Nie mam pomyslu na tytul ale strasznie boli mnie serce

[Refren: dead_itvchi]
Uwierz mi ja widziałem najgorsze dno
Kiedy byłem z nią, chciałem być tym lepszym ziom
Nie wiedziałem ile życia poświęcę z nią
Teraz wiem, że to był mój najgorszy błąd
Tamta noc ciągle w snach mnie dręczy (ooł)
Tyle rzeczy niepotrzebnie zrobiłem z nią
Teraz siedzę sam w pokoju i płaczę bo
Teraz widzę zło, to jest najgorsze ziom

[Zwrotka 1: dead_itvchi]
W twoich oczach ciągle widzę złość, chciałbym wypędzić ją
Wiem, że to boli ją
Zniknęły tamte dni kiedy kochałem ją
Już naprawdę nie wiem ziom, kto mnie tak rani wciąż, yo
Zawsze miałem dwa wybory, zawsze brałem ten zły
Jebany los tak sprawił, że byłaś nim akurat ty
(ej, dlaczego ty, akurat ty)

[Refren: dead_itvchi]
Uwierz mi ja widziałem najgorsze dno
Kiedy byłem z nią, chciałem być tym lepszym ziom
Nie wiedziałem ile życia poświęcę z nią
Teraz wiem, że to był mój najgorszy błąd
Tamta noc ciągle w snach mnie dręczy (ooł)
Tyle rzeczy niepotrzebnie zrobiłem z nią
Teraz siedzę sam w pokoju i płaczę bo
Teraz widzę zło, to jest najgorsze ziom

[Zwrotka 2: vorpi]
Teraz żyję sobie na krawędzi snu i jawy
Ciągle czekam aż obudzę się z tej nocnej mary
Każda myśl o tobie tylko uprzykrza życie
Jestem niczym marionetka na samotnej nici
Kolejny dzień, kolejna noc nie przespana
Miałem dosyć, że za porażki otwierasz szampana
Słońce, księżyc, gwiazdy, białe chmury, rozgrzeszenie
Uderzyły mnie spojrzenia ludzi i ich mętne cienie
Ale teraz jestem jeszcze młody i niewinny
Czemu chcę to zaprzepaścić mieć już rozum inny?
Zraniony, poniszczony problemami życia
Nigdy więcej nie zrozumiem, już co znaczą uczucia
Teraz odwrócę się i pójdę swoją drogą
Będąc z tobą byłem jakby w piekle jedną nogą
Wiem, że będziesz robić mi wyrzuty za to co robię
Ale po co mam się chować z tym i tak wszystko przeszkadza tobie
Jak odrzucić prawdę wszystkie myśli i nadzieję?
W to, że jednak po tym życiu czeka na nas zbawienie
To coś w co ty nie wierzysz, ,a ja wierzyć musiałem
Dzięki temu się trzymałem ty i tak powiesz, że zwariowałem
Nowa szansa której nigdy nie doświadczysz
Nowe życie nowa pasja no i nowe kontrakty
Czy podpiszę je z diabłem?
Może tym razem odrzucę
Chociaż w sumie to nie ważne bo i tak się przecież nie obudzę