[Hook]
Żaden z Ciebie brat, nie ma Cie na terenach
Masz to w DNA, dotykać dna bo nie wiesz jak
Widzieć wiele barw nie tylko w PLN'ach
Zawiść to cele szmat, zabić chcą wielu z nas
Żaden z tego trap, żaden z Ciebie gracz
Nie wie większość jak biorę to na siebie patrz
Nie mów nic o pieniądzach, każdy chce, nikt nie wie jak
A trafić chcą ciągle nas, za słabi szukają wad
[Verse 1]
W łapie kłamstwo, nie kłamie czas
Żaden trapgod, i żaden trap
Żaden bankroll nie zmieni was?
Nazwiesz hardkor, a to cecha dziedziczna
Otwierasz się przy syrenach, sypiesz imię, ile lat
Choć przyrzekał, będzie mówił pierwszy widzę raz
Nigdzie nie widać prawd, sam niewiele znasz
Masz to w DNA, dotykać dna, DNA
Nauczą Cię na rejonach, być sobą, nie kogoś grać
Chciałbym widzieć zero szmat, lubią nas, lecz wolą fałsz
Nie wiesz o co grasz, i po co grasz i po co grasz
Zapoznaj się z wojną bram, tu się mówi na to Holocaust
Jaki drill synu, chciałeś wnieść na street syfu?
Miałeś chwile szczytu, wyjaśnię kwestię limitów Ci
[Verse 2]
Normalnie o tej porze gram tak
W chuju mam, co tam gadasz, ty i twoje porzekadła
I olewam was, o nienawiść nie proszę diabła
Przy najmniejszym problemie krzyczysz, "boże basta"
Żaden z Ciebie bastard, ja nie wiem o czym gadasz
Ty nie wiesz o czym gadam, sam nie wiesz o czym gadasz
Nigdy nie słyszałem takiej ściemy gościu
Że mój blok to twoje terytorium
[Hook]