[Verse]
Wychowałem się w brudnych kamienicach, nie na blokach
Tam gdzie dookoła na zmianę kasyno i lombard
I od kiedy pamiętam prowadzimy koczowniczy życia tryb
Do tej pory to zostało mi we krwi, bo
Kiedy co miesiąc nadchodzi ten payday
Myślę tylko o tym ile zwiedzę za tą pęgę, ale nie
Bo jako małolat oglądałem Dragon Balla gdy za oknem padał śnieg
Rówieśnicy grali na konsolach w swoich ciepłych domach, a ja co dzień rozpalałem piec
Nigdy nigdzie nie czułem się w domu
I może to złapiesz, bo wtedy skumałem
Że ciepło domowego ogniska mam w łapie
Także musiałem być dziwnym dziesięciolatkiem
Ale nie mam tego nikomu za złe
Przynajmniej zawszе mieliśmy żarcie
Nie tak jak tеn ziomal z przedszkola co przychodził na obiad
I gdyby nie zaczęło brakować to pewnie by został
I dlatego dzięki matce szanuje ciężką pracę
Ale wiedziałem, że tak nie potrafię kiedy widziałem że płacze
Ukształtował mnie ten syf i pluje na prawdy szklanych domów
Ludzie psy dziś niszczą wyimaginowany spokój
[Chorus]
Cały ten syf
Mamy we krwi
Jak HIV
Jak HIV
Cały ten syf
Mamy we krwi
Jak HIV
Jak HIV
Jak HIV
Jak HIV
[Verse]
Wychowałem się, wróć podobno jestem niewychowany
Nie szanuje kobiet i starszych, przynajmniej tak mi wmawiali
I chyba już bardziej nie da mylić się po prostu nie rozdaje szacunku za wiek czy płeć
Kiedyś te gierki były moim gierkami
Teraz wbijam w to czy zdam test
Wyindywidualizowany tam gdzie wszyscy tacy sami
Coś mi mówi coś o walce?
Sporo pozmieniało się od czasu kiedy mentalnie trzymam gardę
I wiele rzeczy już tu nie jara mnie, czytaj gardzę
Ale przesiąknąłem tym jak zapachem fajki
Może zaraz całkiem mnie pochłonie dym
Pewnie dlatego nigdy nie rozcinałem żył
Bo tak bardzo balem się tego co płynie w nich
Mówią że jeśli miękkie serce masz to obyś dupy nie miał szklanej
A ja nie wiem co bardziej dziurawe płuca czy zaufanie
I jeśli ciężko przez to często ze mną żyć to wybacz
Ale always see snakes in the eyes of this
I czasem się zastanawiam gdy znów pluje na czarno
Czy to moja fizjologia dogoniła mentalność
Czy pierdolony Tony Montana, ciągle wdycham ten syf
Każdą drogę oddechową wypełnia mi pył
[Chorus]
Cały ten syf
Mamy we krwi
Jak HIV
Jak HIV
Cały ten syf
Mamy we krwi
Jak HIV
Jak HIV
Jak HIV
Jak HIV
H1V2022 was written by Gabriel Hermes.
H1V2022 was produced by Imitationzone.
Gabriel Hermes released H1V2022 on Wed Apr 19 2023.