Jej szerokie źrenice mówią mi, że mnie kocha -
Dostojna jak ja - serce nie jest na pokaz -
Puchar wygranej - wróg zaczyna szlochać -
Nie pytaj skąd wiem, skończysz na ostrych prochach -
Mamo przepraszam - mówiłaś, że będę żałować -
Że będę płakać sam w nocy przy tych zwrotkach -
Zaczęlismy przy mleku i bobkach -
Skończymy w prywatnych samolotach - przysięgam -
Nic tu dla mnie, nic nie wezme do Boga -
Moją córkę ma ominąć cała trzoda -
To dla was - to dla mas - to dla moich ludzi -
To więcej powodów by rano się budzić -
Byliśmy dziećmi - dziś jesteśmy duzi -
Ale nadal w policzek uczciwe ‚buzi’ -
Co zabrał diabeł - Bóg naprawi z uśmiechem -
I wszystko pomnożone razy siedem -
Jej wąskie źrenice mówią mi cala prawdę -
Mam cały ten siuwar, którego tak pragniesz -
Twoje reguły tej nocy połamię -
Czemu się tak trzęsiesz, gdy trzymam cie za talie -
Byłem Henochem wygoogluj kim będę następnym -
Kartofel synku do gęby -
To gra dla prawdziwych mężczyzn -
Wy fejk małpy z powrotem na wierzby -
Prawda - ból - dreszczyk -
RainMan - pada deszczyk -
Blamegame - nara leszcze - streszczę się -
Mam kilka par źrenic wrażliwszych ode mnie -
I kilka par źrenic na niezłym odjeździe -
Kilku rekinów biznesu wkręconych w interes -
I coś o czym nie mogę powiedzieć -
Prawda jest srebrem - milczenie jest zlotem -
I choć serce dla świata jest platynowe -
Muszę brać co swoje - rwać ich zbroje -
44’ pod paskiem przez paranoje -
Jej wąskie źrenice mówią mi cala prawdę -
Mam cały ten siuwar, którego tak pragniesz -
Twoje reguły tej nocy połamię -
Czemu się tak trzęsiesz, gdy trzymam cie za talie -