[Verse 1: Bartosz]
Tak po krótce, masz teraz w głośnikach mówcę rapa
Moja opinia taka, jaką ją przedstawiam
Tak nie opadła krata, dobrze pamiętasz
Aż poczułeś w piętach wtedy niejeden pogląd
Słuchaj kolejnych odsłon, kolejnych zwrotek
Tak, głupot nie plotę i niech nie mówią potem
To ten do bólu szczery
Jak Cię boli, to nie dla Ciebie te numery
To nie treny, na koncertach bez tremy
Nie Goldeny, Light'y, nie fajranty
To szczere słowa, a nie kanty
Dobre standardy, rapu dam Ci, nie jak Sparty
Bo tam Ty pewno pop tańczysz jak tamci
Co mają fanki i nie mów "zamknij się"
Bo nie w hajsie, a rapie widzę szansę na szczęście
Teraz za cel 2000 AKG
Rozumiesz mnie, gorąca krew
Bo to tak jest, jakby pierdolnął mnie prąd
Jak widzę wyjebany sprzętem kąt
I ruszyłbym się stąd, gdybym tylko mógł
Zamknęty krąg, a to przyjemny trud
To centrum muzyki jak malarstwa Luwr
Do skutku tyle prób, nie licz ile
Bo przez tą chwilę właśnie tego efekt słyszysz
Projekt Postawa, Bartosz, Endefisy
[Chorus: Miexon] (x2)
Projekt Postawa i tysiące wierszy
Nowy etap w 2001-szym
Jeden wniosek: polski rap najlepszy
Polski rap najlepszy
[Verse 2: Franek]
To nie żarty, Projekt Postawa
Chcesz nagrywać, dawaj, szczere chęci, dobra zabawa
Dobre płyty tanie, lecz nie na przecenie
Coś, co nie odejdzie szybko w zapomnienie
Od początku projekt realizowany
Już mamy sprzęt, własne 4 ściany, nagrywamy
Dużo pracy, motywacja niecienka
Z nami DJ 600V Niewidzialna Ręka
Jeszcze jedna piosenka, jeszcze dalej
Znacie mnie chłopaki, wiecie, jaką wyznaję skalę
Poranek, nowe nagrywki nagrywane
Stereofonia, Projekt Postawa, Franek
[Verse 3: Miexon]
Słyszysz rap, moje słowo, za nie ręczę głową
Projekt Postawa to te logo, które dało szansę
A ty myślisz, że pot z czoła ścieram hajsem
A do nakręcania klipu zaproszę Pana Wajdę
Naszych zdjęć w journal'u nie znajdziesz
3 litery, RWM, czyli Rap Warszawski Mistrz
Ty chcesz mówić mi, w czym sedno tkwi
Brudzisz tej kultury błysk, na dechy idziesz Ty
Bo mój chwyt krzyżuje Twój szyk
Mówisz "Miechu wszedł na styk", jednak jeszcze miejsca jest
Rap Jelonki gest, bo razem to zwycięstwo
Endefisy (Endefisy) już szykują płytę pierwszą
W jedną całość zbierz, to słyszysz, te wersy to Miexon
[Chorus: Miexon] (x2)
Projekt Postawa i tysiące wierszy
Nowy etap w 2001-szym
Jeden wniosek: polski rap najlepszy
Polski rap najlepszy
[Verse 4: K.O.wal]
Postawa, jeszcze nie wiesz, o co chodzi
Posłuchaj naszych rymów, tego jak nam to wychodzi
Szczere podejście, antena łapie sprawy wokół
Słowo, które ma przekonać ogół
Ale nie na siłę się szanujemy
Wybierasz nas, to rezygnujesz ze ściemy
Droga w jedną stronę, w rapowe Himalaje
Siła przekazu, muzyka w uszach pozostaje
Nic dziwnego, obcujesz z zawodowcami
Nie jesteśmy zbyt skromni, bo jesteśmy na fali
Wznoszącej, nigdy opadającej
Projekt Postawa to pali jak słońce
Jak kataklizm, tornado w Twoim domu
Zmiecie Twoje stereo bez pardonu
Volt to zrobi, w jego dźwiękach dynamit
Nasze słowa chropowate, potężne, nie aksamit
Mocna klika, rap wersów dynamika
Jesteś na bieżąco, czy już Cię zatyka?
Ręce Ci drżą, w Twoich oczach panika
Haha, zając nie zatrzyma pancernika
P.O.S.T.A.W.A. liryka
[Bridge: Żusto]
Postawa, Postawa
Co?
[Verse 5: Żusto]
O, o, o, o, szał mnie opętał
To nie to, żebym chciał, czas się tak poukładał
[???] tylko te syfy na ulicach
Jeszcze jeden raz NSM okolica
Postawa, posłuchaj chwilę, co chcę Ci tu powiedzieć
Nie mogę w domu dłużej na dupie wysiedzieć
Pętla na szyi zaciśnięta, Achillesowa Pięta
Partery, podwórka i najwyższe piętra
Każdy dzień do pracy, no, bo po co są święta
Ale kto o tym pamięta jak roślina już ściśnięta
Architektur chujowych czasów przesiąknięta
Ekipa ludzi przez całe życie wali w pręta
Wyszedłem znów z klubu, którego nazwy nie pamiętam
Noc dopiero zaczęta, a ja już zajarałem skręta
Życie jakie chcemy, tracisz swojego abonenta
Co się kurwa stanie? Chyba ktoś mnie opętał
Opowiadają mi takie historie
Że ten cały zajebisty lot zmienia trajektorię
To co produkuje się tu i wpada w euforię
Jeszcze raz ku temu niosę glorię
Moja postawa, przecież dlatego jest dla was (dla was)
Dla wolności słowa przysługują prawa
To jest ten projekt, dlatego stoję
To jest Postawa (x3)
[Chorus: Miexon] (x2)
Projekt Postawa i tysiące wierszy
Nowy etap w 2001-szym
Jeden wniosek: polski rap najlepszy
Polski rap najlepszy
Polski rap najlepszy was written by Żusto & Kowal Stereofonia & Miexon & Franek & Bartosz Endefis.
Polski rap najlepszy was produced by DJ 600V.