[Intro: Ero]
To my i hip-hop 20 lat później...
To my i hip-hop 20 lat później...
[Zwrotka 1: Siwers]
Gdzieś w cyberprzestrzeni typ z ery analogu
Nie emeryt, ciągle ziomuś, działa w szponach rap nałogu
Na dowód na scenie będę ja, a nie hologram
A w garażu domu będzie stał sobie DeLorean
Ciągle trwa wojna, co, chcesz wygrać z czasem?
To mierzy, jakbyś opierdolił pakę prochów na sen
Nie skop z tropu na cel, weź przekrocz rubikon
Bądź asem, bo cykor nie wie, co to ryzyko
Przede mną była nicość, więc poszedłem na całość
By każdy dzień był wygraną, a nie strzałem w kolano
Jeszcze zegar nie stanął, zerkam przed siebie w dal
Powracam teraz do przeszłości jak Emmett Brown
[Refren: Ero & Kosi]
To my i hip-hop 20 lat później
Pewnie będę robił to, póki nie umrę
Skun i kumple – wszystko do myślenia dało
I co by się nie działo, zawsze idziemy na całość
To my i hip-hop 20 lat później
Pewnie będę robił to, póki nie umrę
Skun i kumple – wszystko do myślenia dało
I co by się nie działo, zawsze idziemy na całość
[Zwrotka 2: Kosi]
Jadę przez miasto, myślę o ludziach, którzy tu byli, a których dziś brak
Tęsknię do miejsc, których dawno już nie ma, a moja Warszawa to już nie jest ten świat
Ten dziwny świat 20 lat poźniej, ja ciągle tu pluję do mikrofonu
Złapałem wiatr i czuję, że frunę z dala od ściętej gry pozorów
Zejdź mi z toru, zmierzam do celu, bo niewątpliwie on gdzieś tam jest
Zejdź mi z oczu, jak przyjaciela nie chcę cię widzieć, nie patrzę wstecz
Światło w tunelu widzę wyraźnie, szczęście jest światłem, jestem jak ćma
Pasmo sukcesu, życie dostatnie, będzie, co będzie, stawiam na rap
Otwieram drzwi, wchodzę do studia, to, co robimy, tu nadal ma sens
Kiedyś i dziś trafiam bez pudła, wracam do domu i padam na łeb
Budzę się rano gotowy do tego, by z determinacją zdobywać ten świat
Jestem myśliwy, wpadłem na łowy i z premedytacją zabijam tu czas
[Refren: Ero & Kosi]
To my i hip-hop 20 lat później
Pewnie będę robił to, póki nie umrę
Skun i kumple – wszystko do myślenia dało
I co by się nie działo, zawsze idziemy na całość
To my i hip-hop 20 lat później
Pewnie będę robił to, póki nie umrę
Skun i kumple – wszystko do myślenia dało
I co by się nie działo, zawsze idziemy na całość
[Zwrotka 3: Ero]
Lata mijają i nikt kurwa nie młodnieje
Moi ludzie nagrywają, na rejonie wciąż się dzieje
Tu w betonie mam korzenie, jeszcze z głupot nie wyrosłem
Tu wciąż cenię postęp, my na scenie z tym rzemiosłem
To proste, przez ten czas świat każdego z nas się zmieniał
Hajs, który dziś przepadł, miłości, których już nie ma
Lecz temat, jakim jest hip-hop, nie zaginął nigdy
A skład, z którym trzymam, pięknie rozwinął styl gry
W milfy zamieniły się wczorajsze siksy
Towar coraz lepszy, wciąż go zawijamy w lipsy
[?], ale kurwy nie chcą zdychać
JWP znad Wisły – zawsze będzie o nas słychać
[Outro / Scratche / Cuty: DJ Flip]
20 lat, [?]
WWA, na ulicy twardo
Ta gra nas połączyła, weź dzieciak się w tym połap
JWP – ta sama historia
Od rapu na zajawce po rap na poważnie
'96, ta sama jazda, osiedlowe akcje
Ta gra nas połączyła, weź dzieciak się w tym połap
JWP – ta sama historia