Ta, Produk7 Sadoch Polando Emigrante
Ta, gdzie sprawy cie poniosły, gdzie
Siemasz dobrze albo w kibel to wszycho
Sam wiem róznie bywa, men nie mamy co dygac
Bo to w niczym nie pomoże, a uczy cie ziomek
Za plecami chwile z ktorych wyciagam noże
A przed nami są wrota kiedys na bank sie otworzą
Tak zrobic cos z niczego mozna nie byc tylko cieniem
Poza lenien, dąże chce mieć satysfakcje za ramieniem
Wiarygodnych Ludzi których nie da rady kupic
Gdzie sprawy cie poniosly? gdzie spalone mosty?
Sumienie weszlo w etap, wazne kto sie o co troszczy
Nie biega o pienionchy, slawe i dogrywki
Red carpet zostaw na materilane dziwki
Tak heavy lifting nieraz moze nas ponioslo
Ale co gdyby nie błędy, mendy, kurwy i dziadostwo
Bys moze nie odróznial barwy na tej swojej planszy
Tymczem doswiadczony, a nie tylko starszy
Ty wez mi powiedz gdzie te sprawy cie poniosly
Nie wszystko mamy z bomby, jak juz to te skromne domy
O cala reszte walka, kazdy chcialby miec tu hajlajf
Dawaj z siebie stopro to sie narysuje bańka
Ajaj tak ty po upadku wstawaj
Nie po tej maniurce, to dla ciebie koniec swiata
Sprawy cie poniosly, dragi i te w kurwe chlania
Dac sobie z tym rade musi tylko twoja bania